Skazuje was na śmierć przez przejechanie.

 Siemanko, cześć, hej! Po dłuższej przerwie spowodowanej zawirowaniami z mieszkaniem, przeprowadzką i studiami, ogarnęłam się wreszcie na tyle, by przysiąść do kolejnego wpisu. Tytuł niektórym osobom może już co nieco mówić, nie jestem bowiem pierwszą osobą w polskim true crime, która porusza ten temat. Kobieta, o której dziś Wam opowiem to ostatnia kobieta w Czechosłowacji, na której wykonano karę śmierci.  Zanim jednak przejdę do powodów, dla których zapisała się w taki a nie inny sposób w kryminalnej historii naszych południowych sąsiadów, poznajcie naszą dzisiejszą antybohaterkę. Panie i Panowie, przed Państwem  Olga Hepnarová.


Olga Hepnarová


Olga, córka niezaangażowanej politycznie praskiej pary, przychodzi na świat 30 czerwca 1951 roku w Pradze. Anna i Antinin Hepnarovie mieli też drugie żywe dziecko - dwa lata starszą od Olgi córkę, Ewę. Nie bez powodu wspominam o "drugim żywym dziecku", bo małżeństwo pracownika banku oraz pani stomatolog, doczekało się w sumie czwórki dzieci, lecz pozostała dwójka urodziła się martwa. Mimo to wydawać by się mogło, że para zamożnych, wykształconych, niezaangażowanych politycznie ludzi będzie w stanie zapewnić swoim dzieciom wszystko, co te będą potrzebowały. Jednak chyba nie do końca tak było, bo trzynastoletnia Olga próbuje popełnić samobójstwo. Co do tego doprowadziło? Zdaniem głównej zainteresowanej miała być ofiarą przemocy fizycznej ze strony ojca, a poza tym rodzice mieli ją spychać na dalszy plan jednocześnie faworyzując Ewę. Dodatkowo warto też wspomnieć o modelu wychowawczym państwa Hepnarów. Stosowali oni model zwany dziś zimnym chowem , czyli żadnego przytulenia, poklepania po plecach czy w jakiś inny sposób okazania swojemu potomstwu ciepłych uczuć. Dodatkowo niewątpliwie negatywny wpływ na jej psychikę miały złe relacje między rodzicami. Mieli się ścierać o los spadku matki rodziny, mianowicie Anna chciała wyremontować otrzymany w spadku dom, podczas gdy Antinin chciał budynek sprzedać, a za otrzymane ze sprzedaży pieniądze kupić większe mieszkanie w Pradze. Doliwy do ognia dolewała sytuacja w szkole. Dziewczyna była prześladowana przez rówieśników, przezywana od mumii, babochłopów, smoczyc czy śpiących laleczek. 

Po próbie pozbawienia się życia Olga wylądowała w szpitalu psychiatrycznym w Oparzanach. Tam dalej miała być ofiarą gnębienia ze strony innych pacjentek, ale też miało tam dojść do jej inicjacji seksualnej z inną kobietą.

Po wyjściu nie jest już tą samą osobą. Wraz z jej dorastaniem rozwija się w niej nienawiść do ludzi, poczucie osamotnienia i frustracja. Po osiągnięciu pełnoletności wyprowadza się od rodziców i zamieszkuje w mającym zaledwie kilka metrów kwadratowych pomieszczeniu stojącym w Olešku. Robi prawo jazdy, przez jakiś czas pracuje w introligatorni, by koniec końców rozpocząć pracę kierowcy w komunikacjach praskich. Wydaje się, że mimo opinii dziwoląga, Olga jakoś sobie radzi. Uwielbia prowadzić pojazdy, przez co praca sprawia jej sporo przyjemności, przeniosła się z klitki do pokoju w hotelu pracowniczym, na jakiś czas wchodzi w relacje z Alžbětą, by po jakimś czasie związać się z Mirolavem. 

Kadr z filmu "Ja, Olga Hepnarová"

Na krótko przed tragedią, w 1973 roku, zrobiła reserach w praskich wypożyczalniach samochodów. Interesowały ją ciężarówki, które były jednocześnie jak największe, najszybsze i najcięższe. Wybrała również miejsce tragedii. Dzień przed planowaną zbrodnią próbowała pozbyć się swojego trabanta spychając go ze zbocza w okolicach Oleška. 10 lipca 1973 roku wypożyczyła pojazd marki Praga RN, do skrzynki wrzuciła zaadresowane do dwóch redakcji prasowych identycznie brzmiące listy-manifesty i wyjechała na ulice Pragi. Jej celem stał się przystanek tramwajowy przy ulicy Obrońców Pokoju, na którym zebrało się kilkadziesiąt osób. Zabiła łącznie 8 osób, kolejny tuzin poniósł obrażenia, w tym połowa ciężkie. Większość jej ofiar stanowili emeryci. 

Po dokonaniu morderstwa młoda, zaledwie 22-letnia Olga nie ucieka. Wręcz przeciwnie, siedzi spokojnie w ciężarówce i czeka na wezwaną policję. Pytana o powody wjechania w przystanek spokojnie odpowiada, że z pojazdem wszystko dobrze, nic się nie zepsuło, ona też czuje się dobrze, nie przysnęła, nie zrobiło jej się słabo, nie brała żadnych używek takich jak alkohol czy narkotyki a w tych wszystkich ludzi wjechała z premedytacją. Podczas późniejszego śledztwa potwierdza swoje słowa, a biegli uznają za poczytalną. 

Po pięciodniowym procesie sąd skazał morderczynię na karę śmierci. Została powieszona 12 kwietnia 1974, sześć dni po zapadnięciu wyroku.



Źródła:
https://zaginieniprzedlaty.com/artykuly/olga-hepnarova-i-jej-krwawa-zemsta-na-spoleczenstwie/
https://styl.interia.pl/magazyn/news-olga-hepnarova-ostatnia-kobieta-skazana-w-czechoslowacji-na-,nId,5663145
https://pl.wikipedia.org/wiki/Olga_Hepnarov%C3%A1
https://kruczek.pl/olga-hepnarova/
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/skrecilam-na-chodnik-przejezdzalam-ludzi-wynik-sprawdzilam-w-lusterku,78,1604
https://historia.uwazamrze.pl/artykul/1149204/dziewczyna-z-ciezarowki
https://kultura.onet.pl/film/wywiady-i-artykuly/olga-hepnarova-kim-byla-czechoslowacka-morderczyni/tdghvrw
https://www.youtube.com/watch?v=KNE7AittGxo
https://www.youtube.com/watch?v=JEXeC5xxJO4&t=985s

Komentarze