Głośna zagadka najmniejszego państwa świata.

 Watykan. Najmniejsze państwo świata, siedziba głowy kościoła rzymskokatolickiego. Zatłoczone, lecz całkiem urodziwe miejsce. Tam też żyła i wychowywała się córka jednego ze świeckich urzędników rzymskiej kurii, Emanuela Orlandi (urodzona 14 stycznia 1968).

Spokój siedmioosobowej rodziny (państwo Orlandi oprócz Emanueli wychowywali również  trzy córki i syna) runął 22 czerwca 1983 roku. Tego dnia Emanuela wybierała się do szkoły muzycznej znajdującej się już na terenie Rzymu, na zajęcia z fletu. Wiadomo, że na zajęciach była, podczas nich opowiedziała też koleżance o propozycji, którą otrzymała krótko przed lekcją - miała być przedstawicielką firmy Avon. Po raz ostatni widziana była wsiadająca do osobowego BMW. 

Zaginięcie 15-latki zgłoszone zostało pod koniec następnego dnia, a niedługo później w mediach zaczęły pojawiać się pierwsze informacje na jej temat. Rodzina Orlandi podała również numer do siebie, w razie by artykuły trafiły do osoby mającej informacje dotyczące ich córki. Dwa dni później faktycznie zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawiający się jako 16-letni Pierluigi twierdził, że Emanuela uciekła z domu, zmieniła imię oraz zarabia na życie sprzedając kosmetyki na rzymskich ulicach. To niejedyny telefon, jaki otrzymali rodzice zaginionej. Od innych, anonimowych informatorów małżeństwo dowiedziało się, że córka miała być porwana w celu wymuszenia na wymiarze sprawiedliwości wypuszczenia zamachowcy Mehmeta Alego Agcy. Nie znaleziono natomiast żadnego dowodu potwierdzającego tę wersję wydarzeń. Alternatywna wersja teorii z Agcą głosi, że dziewczyna  padła ofiarą grupy księży, a terrorysta jest tylko zasłoną dymną mającą odwrócić uwagę śledczych oraz opinii publicznej od prawdziwych sprawców.

Inna teoria głosi, że Emanuela została porwana przez organizację przestępczągangu Banda della Magliana,  który chciała w ten sposób wymusić zwrot dużych sum pieniędzy z Banku Watykańskiego. Przez pewien czas policja miała na radarze gangstera wywodzącego się z owej grupy, twierdzącego, że to on odpowiada za porwanie Emanueli. Nie znaleziono żadnych dowodów.

Kolejna teoria podaje, że dziewczyna padła ofiarą watykańskiego skandalu seksualnego. Jeden z egzorcystów w 2012 roku wyznał, że młoda Orlandi po porwaniu przez zatrudnionego na terenie Watykanu żandarma, brała udział w wydarzeniach o charakterze seksualnym, a następnie zamordowana. Zdaniem duchownego, w cały skandal mieli być zaangażowani urzędnicy ambasady. Nie wiadomo natomiast, ambasadę którego państwa mężczyzna miał na myśli. Na tą teorię też nie ma dowodów.

"Causa Orlandi" do dziś pozostaje nierozwiązana. Ojciec zaginionej, Ercole już nie żyje, lecz pozostali krewni dalej mają nadzieję na odnalezienie dziewczyny całej i zdrowej. Mam nadzieję, że Emanuela z jakiegoś powodu postanowiła zacząć gdzieś nowe życie, może nawet w Rzymie. To zatłoczone miasto, z masą turystów, łatwo zniknąć w tłumie. Jednak wrodzony sceptycyzm podpowiada mi, że ta nadzieja jest płonna i dziewczyna nie żyje. Bez względu jednak co się faktycznie stało, szkoda mi bliskich zaginionej. Wyszła z domu tylko na zajęcia z fletu i nie wróciła, a rodzina od prawie 40 lat nie ma pojęcia gdzie jest. 


Źródła:

https://italia-by-natalia.pl/mroczna-tajemnica-watykanu/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zagini%C4%99cie_Emanueli_Orlandi

https://niewyjasnione-zaginiecia.pl/emanuela-orlandi/

Komentarze