Górskie morderstwo.

Polskie góry od lat kojarzą mi się z tłumami, oscypkiem, pięknymi widokami, takim fajnym uczuciem zmęczenia po dniu wypełnionym ruchem na świeżym powietrzu oraz aktywnym wypoczynkiem - latem wędrówką po szlakach, natomiast zimą - z godzinami spędzonymi na nartach. Dzisiaj - siedząc sobie spokojnie na rodzinnym Pomorzu mogę wspominać stare, beztroskie, zdecydowanie lepsze i  bardziej aktywne czasy. Takiego szczęścia nie mają niestety Anna Kembrowska i Robert Odżga - ofiary zbrodni pod Narożnikiem. 

Ania i Robert to dwudziestokilkuletni studenci Akademii Rolniczej we Wrocławiu (dzisiaj to Uniwersytet Przyrodniczy). Oboje są inteligentni, sympatyczni i lubiani. Kochają górskie wędrówki i fotografię. Co będzie później istotne - na ostatnią w życiu wyprawę Ania zabrała ze sobą aparat. Nie mają nałogów, wrogów, długów, posiadają natomiast wiele wspaniałych pasji. Poza wspomnianymi już wędrówkami i fotografią do ich zainteresowań zalicza się muzyka, turystyka czy ekologia. W 1997 dwudziestodwulatka i jej dwudziestopięcioletni partner postanawiają wybrać się w góry. 17 sierpnia wchodzą na Sudecki niebieski szlak. To jeden z ostatnich "pewniaków" w ich historii. 
 W godzinach popołudniowych górska przygoda pary została brutalnie zakończona. Rozlegają się krzyki i strzały. Jako pierwsze zostaje znalezione zwłoki Roberta. Kilkadziesiąt metrów dalej leży ciało Ani. Oboje zostają znalezieni w krzakach, obok szlaku, częściowo obnażeni, nie mają również na sobie butów (ale czyste od igliwia skarpety sugerują, że stracili obuwie dopiero po śmierci), zginęli od strzałów z broni palnej oraz nie zostali wykorzystani seksualnie. Wiadomo również, że zaginął aparat Ani. 

Przed przejściem do przyjętych w śledztwie hipotez, poświęćmy chwilę podejrzanym o morderstwo. Pierwszym z nich jest tajemniczy blondyn. Za dużo o nim nie wiadomo, do dzisiaj nie został odnaleziony. Jego tożsamość również nie została ustalona. Świadkowie twierdzą, że miał on pojawić się wraz z zamordowaną parą w okolicach hotelu Traper. Miał tam powiedzieć, że cena pokoju przekracza ich możliwości finansowe, więc zatrzymają się gdzie indziej.
Badany był też wątek bezdomnego Czecha, który ściągnął na siebie podejrzenia swoim dziwnym zachowaniem. Mężczyzna miał też uciekać przed policją.  Jego wątek okazał się jednak ślepą uliczką - z tą sprawą nie miał nic wspólnego.

Przejdźmy wreszcie do hipotez przyjętych w śledztwie. Pierwsze, o których chcę wspomnieć, wyjaśniają częściowe obnażenie ciał. Mianowicie, mieli zejść ze szlaku albo za potrzebą albo w celu odbycia stosunku seksualnego, gdzie zostali zaatakowani przez nieznanego sprawcę. 
Kolejna hipoteza zakłada, że studenci po prostu znaleźli się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie. Ma ona o tyle sensu, że jak już mówiłam, nikt z otoczenia pary nie miał z nimi żadnego zatargu czy nie żywił wobec nich negatywnych uczuć. Poza tym może łączyć się z poprzednią tezą. Ania i Robert mogli zejść na bok za potrzebą, a tam zobaczyć jakiś ludzi robiących coś nieprzeznaczonego dla oczu obcych. Pierwsze co przychodzi mi tu na myśl to sytuacja, w której stali się przypadkowymi świadkami jakieś transakcji narkotykowej, albo rozmowy w tzw. cztery oczy. 
Z drugiej strony, Ania kochała fotografię. Swoim aparatem robiła zdjęcia różnych rzadkich obiektów przyrodniczych. Istnieje szansa, że podczas fotografowania jakieś roślinki czy tam innego zwierzątka uwieczniła w tle coś/kogoś, czego/kogo nie powinna. Tłumaczyłoby to zarówno powód zejścia ze szlaku jak i to, że zniknął aparat kobiety.
Ostatnim potencjalnym powodem śmierci pary są neonaziści. Tereny, po których wędrowali - okolice Dusznik-Zdroju, to obszar często wybierany przez współczesnych zwolenników Hitlera. Można zapytać, co takie osoby mają wspólnego ze sprawą Narożnika. Otóż, dzień morderstwa Ani i Roberta to jednocześnie rocznica śmierci Rudolfa Hesa - nazistowskiego zbrodniarza wojennego, w procesach norymberskich skazanego na dożywocie. Wspomniani już neonaziści, wykorzystując nadarzającą się "okazję", postanowili zorganizować zlot akurat w okolicach Dusznik i nieszczęsnego Narożnika. Ania i Robert, widząc ludzi w mundurach z czasów III Rzeszy postanowili porobić im z ukrycia zdjęcia. Argumentem za potwierdzeniem tej tezy, poza rzecz jasna zaginionym aparatem, jest fakt, że fani neonazizmu zmienili miejsce swoich zlotów i więcej się w okolicy nie pokazali.

Bez względu na to, która z omawianych tez jest prawdziwa, odpowiedzialni za śmierć pary dalej są na wolności. W 2018 prawa została przekazana do Archiwum X, co pozwala mieć nadzieję, że mordercy bogu ducha winnych, zwykłych studentów nie będą długo cieszyć się wolnością.

Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jstwo_pod_Naro%C5%BCnikiem
https://www.focus.pl/artykul/przelom-w-zabojstwie-sprzed-23-lat-policja-znalazla-bron-z-ktorej-zabito-studentow-w-gorach-stolowych
https://www.kryminatorium.pl/zabojstwo-studentow-w-gorach-stolowych-odc-1-anna-kembrowska-i-robert-odzga-61/
https://www.kryminatorium.pl/zabojstwo-studentow-w-gorach-stolowych-odc-2-niebieski-szlak-62/
https://www.kryminatorium.pl/w-poniedzialek-dwa-krzyze-przy-skale-naroznik-63-zbrodnia-w-gorach-stolowych-odc-3/
https://www.kryminatorium.pl/w-poniedzialek-neonazisci-64-zbrodnia-w-gorach-stolowych-odc-4/
A jeśli wolicie słuchać :
https://open.spotify.com/episode/2ST0lICrJaUQ0MF3xLmuwo?si=LgSTci-9TKi01wjBqum-1g
https://open.spotify.com/episode/779NPmGzlYyb0BikqYOmZw?si=qAbtC7I2QpGM53CoPdNnEQ
https://open.spotify.com/episode/14P6KIHjMm6u9OTYHzuYSM?si=FfFfDvMqTsuze0EtcJ0Puw
https://open.spotify.com/episode/4AEkNOWvLX3Jeenx7u6wUe?si=RLM9BlFyTaeAUnwUD8oftg
https://open.spotify.com/episode/2R9qJFryYsyFsPsDQ5jTU9?si=ZJeLaDNiR_S69fE_TcfBlQ

Komentarze